Zamość to przede wszystkim renesansowe miasto-twierdza, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Chyba każdy zna, choćby ze zdjęć, tutejszy ratusz. Nam oczywiście podoba się zabytkowe miasto arkad. Jednak odkryliśmy w Zamościu coś, co zachwyciło nas na równi z perłą polskiego renesansu. To zamojskie przedmieścia, dzielnice położone poza obszarem starego miasta.
Zachowały one wiele z uroku dawnych prowincjonalnych miast – miast zatopionych w ogrodach, miast drewnianych domów, miast pięknych, pełnych swoistego uroku.
Tego utraconego piękna szukamy w Zamościu. Na szczęście udaje nam się jeszcze je tu znaleźć.
Zamość. Zaczynamy od jednej z głównych ulic – Partyzanów. W miejscu tych nieistniejących już domów powstają bloki.
Za domem odkrywamy drewnianą wieżę ciśnień z końca XIX w. Inwestor budujący bloki obiecał, że obiekt nie będzie zburzony. Osiedle na mieć nazwę ‚Przy wieży’.
Tu jeszcze widok zburzonych już domów od strony ulicy
Jesteśmy przekonani, że ten dom mógłby urzekać urodą, gdyby był wyremontowany
Charakterystyczne przeszklone ganki będą tu częstym widokiem. Są przy domach małych…
…jak i przy całkiem okazałych ‚pałacach’
Czujecie tu śródziemnomorski klimat? Jednak to nie Sycylia, to Zamość. Dom przy nowym rynku
Wariacji na temat ganków ciąg dalszy
Stare domy cechowały się znakomitymi proporcjami
Znów okolice nowego rynku. Kapliczka z napisami w języku niemieckim z roku 1850
Zamość. Wylotówka na południe – w stronę Krasnobrodu
Ten sam dom z innej perspektywy
I obok niego bliźniak. Zdjęcie zrobione kilka lat temu w ‚erze klisz’. Dom stoi do dziś, ale jego lewa (szara) część bardzo zarosła krzakami i słabo ją widać
Tuż koło starego miasta – drewniany pałacyk
Zapewne komunalny dom. Trochę zaniedbany, posesja niegrodzona
Takie widoki poprawiają nam humor. To piękno utracone drewnianych miast-ogrodów
Zdarzają się i takie widoki. Kuriozalny domek, mały jak kurna chata. Z tyłu przybudówka, łącznik z kolejnym mikro domem. Uroczy zakątek
Wracamy na główną ulicę – Partyzantów. Ciekawe okienka
Zamość, ulica Partyzantów. Szkoda, że architektura drewniana jest tu traktowana jak coś gorszego, nie wartego uwagi i pielęgnacji
Zamość, ulica Partyzantów. Być może, jak wcześniej pokazane domy i te ustąpią miejsca nijakim blokom
Dalsze przedmieścia. Tu już przy wyjeździe na Tomaszów Lubelski
Zamość, ulica Młyńska. W ganku dwie pary drzwi
W ciszy, w cieniu, pod orzechem
Ostatni rzut oka na zamojskie wille. Do Zamościa jeszcze wrócimy. W takie miejsca chce się wracać!