Jedziemy na Polesie. Naszym celem jest zobaczenie prywatnego skansenu w Holi. Przy okazji chcieliśmy zobaczyć okolice Poleskiego Parku Narodowego (parkowymi ścieżkami szliśmy parę lat temu przy okazji warsztatów sowich). Pogodę mamy byle jaką, głównie kręcimy się więc samochodem po okolicy.
Hola to niezwykle malownicze miejsce. W czasie naszego pobytu panuje tam niesłychany spokój i cisza. Po drodze do Holi znajdujemy kilka ciekawych miejsc. Są też miejsca nie do zniesienia. To brzegi jezior, które przyciągają turystów. Większość jest zabudowana działkami letniskowymi. Widok to żałosny. Płoty, kible i chaotycznie nastawiane pstre domki – od kempingów po góralskie cudeńka. I to wszystko na terenie parku krajobrazowego…
Dratów, położony nad dość nieciekawym jeziorem. W pobliżu cerkwi rozłożysty dom
Dratów. Cerkiew z 1889 roku. Malowiczo położona wśród wielkich drzew jest świeżo odnowiona
Krasne. Przykład letniskowego domu, który może być ozdobą okolicy. Niestety inne działki szpecą teren. Przypuszczamy, że większość nie ma też kanalizacji. Proste kible – dziura w ziemi i budka raczej nie służą wodom gruntowym i jeziorom
Kolejna miejsowość na trasie – Orzechów. W niej parę naprawdę ładnych domów
Orzechów
Orzechów. Inne spojrzenie na ten sam dom
Orzechów
Orzechów. Bardzo lubimy te ogromne ganki. Taki wschodni styl
Orzechów
Orzechów
Docieramy do Sosnowicy. Oglądamy prawosławną cerkiew pod wezwaniem świętych Apostołów Piotra i Pawła z lat 1891-1893. Nieczynna od lat powojennych
Sosnowica. Parę starych domów w rynku. Lubimy te wschodnie przeszklone duże ganki
Zaglądamy do tzw. dworku Kościuszki. Po zespole pałacowym ostała się oficyna z 1753 r. i pozostałości alkierza dawnego dworu. A nazwa stąd, że do córki właściciela majątku przyjeżdżał zakochany Tadeusz Kościuszko
Jezioro Białe koło Sosnowicy
Docieramy do Holi. Celem jest zobaczenie prywatnego skansenu. Na początku wsi malowniczy domek
A tuż potem zatrzymujemy się koło drewnianej cerkwi z 1702 roku. Jest piękna
Oglądanie cerkwi zajmuje nam trochę czasu. Jest zupełnie pusto, nie ma ludzi. We wsi panuje dziwny spokój. To piękne miejsce
Hola. To już widok na cerkiew z terenu skansenu. Podoba nam się położenie skansenu 🙂
Hola. Prywatny skansen. Powstał w 1985 roku. Jest prowadzony społecznie przez Towarzystwo Miłośników Skansenu Kultury Materialnej Chełmszczyzny i Podlasia
Hola. Widok ogólny
Hola
Hola. Tuż obok skansenu okazały drewniany dom z wielkim gankiem. Chciałoby się tam zamieszkać
W drodze powrotnej z Holi znajdujemy już tylko nieliczne drewniane domy, jak ten w Garbatówce. Główne miejscowości okolic Poleskiego Parku są niestety nijakie
Garbatówka – detal okna. Im bliżej Lublina, tym mniej ciekawie. Beton, hurtownie, stacje, polski standard bezładu